Hej, moi drodzy!
Mam kiepską wiadomość. Nie wiem kiedy pojawią się nowe rozdziały. Cały świat sprzysiągł się przeciwko mnie. Najpierw brat wykorzystał cały internet. To nie była taka tragedia. Mogłam w końcu iść do koleżanki za płotem i opublikować rozdział. Ale zepsuł mi się komputer. Cały system i oprogramowanie wyleciało mi w powietrze. Nic nie chce działać (nawet Word), a najgorsze jest to, że stracę całą pamięć. Jestem pogrążona w żałobie. Więc jak komputer wróci z naprawy, dopiero wtedy będę mogła się zabrać za pisanie rozdziałów (a miałam już połowę następnego :( ). Obawiam się więc, że będę miała spore zaległości na waszych blogach, a rozdział pojawi się dopiero na początku maja. Chyba, że zdarzy się jakiś cud. Przepraszam za nieskomentowane jeszcze rozdziały i pozdrawiam,
Mentrix
Mam kiepską wiadomość. Nie wiem kiedy pojawią się nowe rozdziały. Cały świat sprzysiągł się przeciwko mnie. Najpierw brat wykorzystał cały internet. To nie była taka tragedia. Mogłam w końcu iść do koleżanki za płotem i opublikować rozdział. Ale zepsuł mi się komputer. Cały system i oprogramowanie wyleciało mi w powietrze. Nic nie chce działać (nawet Word), a najgorsze jest to, że stracę całą pamięć. Jestem pogrążona w żałobie. Więc jak komputer wróci z naprawy, dopiero wtedy będę mogła się zabrać za pisanie rozdziałów (a miałam już połowę następnego :( ). Obawiam się więc, że będę miała spore zaległości na waszych blogach, a rozdział pojawi się dopiero na początku maja. Chyba, że zdarzy się jakiś cud. Przepraszam za nieskomentowane jeszcze rozdziały i pozdrawiam,
Mentrix
Spoko poczeka się ;-)
OdpowiedzUsuńHej, nie martw się! Zawsze możesz pisać rozdział w zeszycie :D Ja tak robię, gdy nie mam dostępu do laptopa albo gdy napadnie mnie natchnienie w jakimś dziwnym miejscu. A pół rozdziału to można w końcu przeboleć, gorzej, gdyby był napisany w całości... W sumie to ja też robię sobie przerwę, tak mniej więcej do końca kwietnia, bo trzeba powtarzać i zakuwać do bólu ;-;
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i powodzenia! ;D
Nie martw się! Ja poczekam. Chyba po to mam Cię w obserwowanych, żeby czekać zawsze!
OdpowiedzUsuń*Drży na samą myśl* Mam nadzieje, że Twój laptop będzie do odratowania, a nie to, co było z moim :/
OdpowiedzUsuńTeraz mam nowy, ale pamiętam te mroczne i ponure dni bez komputera! (W sumie wtedy dostawałam same piątki w szkole, ale nie o tym teraz gadamy!).
Dobrze, że się tłumaczysz, bo jeszcze tutaj wybuchłby bunt, że nic nie piszesz :P
W takim razie, ja spokojnie odkładam swoje widły i pochodnię (które kupiłam specjalnie na Ciebie) i poczekam cierpliwie, bez czepiania się, na nowy rozdział na którymś z Twoim blogów ^.^
Na tym kończę swój humorzasty komentarz!
Dobranoc!
Bussis! ^^